Stale zgłaszają się do mnie osoby, które podnoszą, że o fakcie istniejącego zadłużenia dowidziały się dopiero na etapie postępowania komorniczego, w którym komornik zajął poszczególne składniki majątku doręczając jednocześnie nakaz zapłaty wydany przez sąd. Problem w tym, że osoby te nie wiedziały wcześniej, że nakaz w ogóle istnieje i ktoś wysuwa przeciwko nim roszczenie. Okoliczność ta pozbawiła zatem możliwości merytorycznej obrony przed takim nakazem. Wskazać przy tym należy, że sąd próbował doręczyć nakaz, ale z uwagi na zmianę naszego miejsca zamieszkania (czy też innych okoliczności) nakaz nie został przez nas odebrany. W tej sytuacji sąd uprawniony był jednak uznać, że pomimo braku fizycznego odbioru nakazu, nakaz został prawidłowo doręczony (doręczenie przez awizo). W następstwie tego nakaz zapłaty stał się prawomocny poprzez nadanie mu klauzuli wykonalności i od tego czasu uprawnia do egzekucji.
Czy istnieje w tej sytuacji jakaś możliwość obrony? Z praktyki, i biorąc pod uwagę pewne dodatkowe szczegółowe kwestie, w zasadzie możliwe są co najmniej dwie drogi postępowania, które przy należytym wykazaniu braku możliwości podjęcia nakazu zapłaty kierowanego z sądu, mogą okazać się skuteczne.
Mianowicie, w terminie 7 dni od dnia, w którym dowiedzieliśmy się od komornika o prowadzonym przeciwko nam postępowaniu egzekucyjnym, powinniśmy wystąpić do sądu, który wydał nakaz zapłaty z zażaleniem (lub skargą jeśli klauzulę wykonalności na nakaz nadał referendarz sądowy) kwestionującym prawidłowość nadania na nakaz klauzuli wykonalności. Powinniśmy przy tym załączyć wiarygodny dowód na to, że nie mogliśmy odebrać nakazu z uwagi na zmianę naszego miejsca zamieszkania. W przypadku, gdy sąd uzna nasze racje wyda postanowienie o uchyleniu klauzuli wykonalności z uwagi na niewłaściwe doręczenie nakazu zapłaty. W tym przypadku sąd doręczy nam nakaz zapłaty wraz z pozwem i wszelkimi innymi dokumentami. Wtedy będziemy mieli otwarty dwutygodniowy termin do złożenia sprzeciwu od takiego nakazu zapłaty. Po jego złożeniu sąd merytorycznie rozpozna naszą sprawę. Wraz z zażaleniem zwracamy się do sądu, który wydał nakaz o wydanie zaświadczenia, że nakaz zapłaty został doręczony w trybie zastępczym przez awizowanie. Zaświadczenie składamy następnie u komornika celem zawieszenia postępowania egzekucyjnego. W dalszej kolejności w przypadku uchylania klauzuli wykonalności komornik powinien umorzyć postępowanie.
Drugą możliwością jest złożenie do sądu który wydał nakaz wniosku o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu od nakazu zapłaty. Wniosek podobnie jak przy pierwszym rozwiązaniu należy złożyć w terminie 7 dni od otrzymania od komornika informacji o egzekucji. Wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu składamy sprzeciw od nakazu zapłaty, w którym wskazujemy merytoryczne argumenty przeciwko nakazowi. W przypadku, gdy sąd przywróci termin do złożenia sprzeciwu, oznaczać to będzie utratę mocy tego nakazu, a sąd rozpozna sprawę merytorycznie. Brak nakazu oznaczać będzie konieczność umorzenia postępowania egzekucyjnego. Podobnie jak w pierwszym rozwiązaniu wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu i sprzeciwem, żądamy od sądu zaświadczenia, że nakaz zapłaty został doręczony w trybie awizo.
Uwzględnienie przez sąd naszych argumentów, że nakaz został doręczony w sposób niewłaściwy nie oznacza rzecz jasna zakończenia sprawy. Otwiera jedynie możliwość do merytorycznego rozpoznania sprawy, w której może zapaść zarówno pozytywne jak i negatywne dla nas rozstrzygnięcie. Jednak wobec tego, że dochodzone w ten sposób należności są wierzytelnościami masowymi dochodzonymi często przez firmy windykacyjne, możliwa jest przy tym często merytoryczna i skuteczna obrona, w szczególności w powołaniu się na zarzut przedawnienia. Częste są też przypadki, w których dług nie jest w ogóle naszym długiem. Dzieje się tak w przypadku kradzieży naszych danych osobowych i zawarciem przez nieuprawnionego umowy na nasz rachunek. W takim przypadku, przy podjęciu dodatkowych działań, również mamy spore szanse na zakończenie przedmiotowej sprawy sukcesem.